Dawno, dawno temu w odległej Krainie Gepardów mieszkał maleńki Jednorożec. Okolice jego domu pokrywał gorący piasek. Deszcz padał bardzo rzadko, dlatego rosły tam tylko kaktusy. W krainie tej było niebezpiecznie i nieprzyjemnie, panowała atmosfera grozy. Ktokolwiek tam trafił, już nie wracał. Jednorożec nie czuł się bezpiecznie – był samotny i smutny. Na dodatek bardzo bał się groźnych gepardów.
Pewnego dnia w owej krainie pojawiła się ogromna pomarańcza. Najprawdopodobniej spadła z Kosmosu. Kiedy Jednorożec wstał rano, zobaczył, że przed nim znajduje się coś ogromnego. Poznał, że to pomarańcza, bo już ją kiedyś widział, tylko wtedy była mniejsza.
– O, jak ładnie pachnie – powiedział.
Obchodząc z zainteresowaniem i ciekawością pomarańczę, nagle zauważył czającego się wśród kaktusów geparda.
Dokończenie bajki w pliku.